1. |
Mroczny czas wojny
03:40
|
|||
|
Wygasają ogniska ludzkiego pojednania
a światem już zagładnąć chce rządza krwi i władzy
chordy wściekłych ciał idą na ostateczną walke
ukartowaną przez fanatyków dwóch złowrogich państw
Cierpienie za cenę tysięcy ludzkich istnień
i znów konflikty zbrojne wojenne negocjację
broń masowego rażenia oficjalnie ujawniona
fatalny koniec unicestwienie nadejdzie.
Ciemne chmury przesłoniły słońce i zerwał się już wiatr w ogrodzie spokoju
Ciała ranione krwawą kulą wplątane w korzenie drzew osnutych mgłą rozpaczy.
Siła wiary i nadziei pozwala nam wierzyć że kiedyś nastanie koniec mrocznego czasu wojny i zagłady.
Zagłady która niewątpliwie jest coraz bliżej nas.
Jak pocisk przeszywający serce padam na krwisty bruk.
Kamień nicości końca trwa. Promień słońca nie zawita już w mych oczach nadchodzi burza, spłonę samotnie w cichym krzyku zagłady.
|
||||
2. |
Kontrola mass
02:50
|
|||
|
Gwarancja dobrobytu, wyższy status życia, poczucie bezpieczeństwa, inwestycja w zbrojenia, obywatel wspierany przez program-,,każdy rząd tworzy nowe miejsca pracy".
Podziały sprawnie tworzone przez władze, sterowane społeczeństwo karmione ziarnem kłamstwa, szara masa maszyn bez własnego ja, zaprogramowana po to by tworzyć siłę władzy.
Decyzje władzy dają wam impuls samodzielnego myślenia. Ruchy państwa dają nam siłę samodzielnego działania.
Represja państwa wobec społeczeństwa szara jednostka społeczna przygniatana pięścią ucisku i cisza.
Naiwna wiara w to że coś się zmieni, obietnice wyborcze, wolność przekonań, kontrola swer życia, kontrola mass, żywy towar sterowany wizja państwa.
Ślepe społeczeństwo wierzące w obiecane lepsze jutro.
|
||||
3. |
Pozostanie proch i pył
03:22
|
|||
|
Urojony piękny widok w plastikowym świecie, totalne bzdury pisane w gazecie o ekologicznym stylu życia o zdrowej żywności o multikorporacjach nie zagrażających ludzkości.
Ostrzeżenie o zagładzie, globalne ocieplenie, sygnały wysyłane przez naszą matkę ziemię.
Spękana twarz matki ziemi woła o pomoc, w jej oczach odbija się zagłada świata, jej włosy to już tylko umierające drzewa, szumiące o bliskiej zagładzie ludzkości.
Chęć zysku to najważniejszy plan choćby za cenę degradacji ziemi, ignorancja społeczna to choroba jak trąd rozprzestrzeniająca się na ludzkich ciałach.
Oślepione człowieczeństwo bez chęci wyboru, zezwalające na bliski koniec własnego istnienia, powolny mord matki ziemi, spowodowany zyskiem światowych korporacji.
|
||||
4. |
Demokracja (Hacor)
02:10
|
|||
|
Czy tak ma wyglądać ta demokracja kamery, podsłuchy, inwigilacja, wzmocnione patrole, wykrywacze metali, rządowe fortece z betonu i stali.
Czy tak ma to wyglądać czy tak to miało być.
Pancerne konwoje, tłumy ochroniarzy, władza nie jest pewna co może się zdarzyć, wybrańcy przed narodem ukryci są w schronach, dookoła po zęby uzbrojona ochrona.
|
||||
5. |
Marazm-,,Żałosny''
(free)
|
|
||
6. |
Marazm-,,Deskrypcja lęku''
(free)
|
|
||
7. |
Marazm-,,Jan Kowalski''
(free)
|
|
||
8. |
Marazm-,,Bigot''
(free)
|
|
||
9. |
Marazm-,,Serce''
(free)
|
|
||
If you like Afront & Marazm split, you may also like:
Scratchy DIY punk from Philadelphia with an impeccable list of inspirations. Think Crass, Flux of Pink Indians, This Heat, and Chronophage.
go to album
Normal Never Was - Revelations - The Remix Compilation
by Crass
The legendary Crass made the stems from their debut available for remixing; the result is this excellent, mind-melting 40-track collection.
go to album
This taut, punchy 2015 anarcho-punk EP from Istanbul's Ugly Shadows gets a worthy cassette re-release through A World Divided.
go to album
Brutal dark punk from the excellent New York group Pawns fuses razorlike riffs with pitch-black vocals to chilling effect.
go to album
Contagious Life MLP
by Permission
Frantic anarcho-punk from London’s Permission, boasting battering-ram guitars and scraped-up, maniacal vocals.
go to album
JOSNALI - Enemy Talk EP
by Syf Records
Call it egg punk or Devo-garage or whatever you like: this EP from Indonesian band Josnali has sass, charm, and lo-fi hooks to spare.
go to album
Polish noise-crust outfit eschews the big Tragedy-esque riffs still popular with their US counterparts for scratchy claustrophobia.
go to album
